Sesja zdjęciowa w stylu marynistycznym chodziła za mną od dłuższego czasu. Nareszcie udało mi się skompletować wszystkie dodatki i ustawić scenkę. Coronavirus trochę pozmieniał moje plany sesji wielkanocnych, do pracy mogłam wrócić dopiero w maju zaczynając od plenerów. Kiedy otworzyłam studio, nie mogłam się doczekać zmiany scenki wiosennej na bardziej letnią. Wyszło bardzo ciekawie a po dodaniu dodatków urodzinowych udało wykonać się kilka sesji z okazji roczku.